Domową apteczkę zaopatrzamy w najważniejsze leki szybkiej pomocy – prawie zawsze znajdziemy tu ibuprofen, loperamid, cetyryzynę oraz wiele, wiele innych specyfików.
Jak to mówią – „przezorny zawsze ubezpieczony”. To bardzo dobrze, że nasze apteczki są tak bogato zaopatrzone na każdą ewentualność, ale czy zawsze potrzebna jest nam aż tak silna, doraźna pomoc? A co w przypadkach, kiedy mamy ledwie wstępne objawy lub lekkie dolegliwości – czy wtedy również warto od razu sięgać po substancje często obciążające wątrobę lub inne organy? My mamy na to radę – chcielibyśmy przedstawić Wam 10 skutecznych ziół na różne przypadłości, których z pewnością niejednokrotnie użyjecie. Poszukajcie ich w zielarni lub aptece. Oprócz pozytywnego działania na organizm, pozytywne działanie przełoży się i na portfel 😉 *
Czy słyszeliście kiedykolwiek o inteligentnym leku? Czy zasłyszane w reklamach „Działa w miejscu bólu” można podpiąć pod lek inteligentny? Z pewnością tak, ale nie w odniesieniu do tych reklamowanych substancji, które oprócz „działania w miejscu bólu” działają w całym organizmie – czyli nie różnią się niczym od pozostałych leków 🙂
Nawiązuję do leku inteligentnego, ponieważ nie trzeba naukowca, aby wymyśleć taki lek – wystarczy natura. Mącznica lekarska zawiera bowiem (m.in.) arbutynę, która działa odkażająco w obrębie dróg moczowych. Jest niczym granat z zawleczką – w organizmie nie wyrządzi szkód, ale dopiero gdy znajdzie się w podwyższonym przez patogeny pH moczu, wyrzuca zawleczkę i atakuje bakterie. Z pewnością jest to zaskakujący i przydatny ewenement w naturze. Jak by tego było mało, pozostałe związki mącznicy działają moczopędnie, co dodatkowo przyspiesza usuwanie patogenów.
Jeżówka purpurowa to bardzo tanie, ale niestety niedoceniane zioło. Bogata kompozycja związków, z głównym udziałem polifenoli generuje bardzo ciekawe działanie. Polega ono na nasileniu własnych mechanizmów obronnych organizmu. Jeżeli więc następnym razem złapie Was lekkie przeziębienie sięgnijcie najpierw po ziele jeżówki. Zwróćcie uwagę, że takie zwiększenie odporności może przydać się również w lekkich infekcjach wirusowych (gdzie antybiotyki już nie pomogą). Nie mniej jednak przestrzegamy, że jeżówki nie można stosować regularnie – należy stosować ją doraźnie (np. 7 dni) lub z przerwami kilkodniowymi. W innym przypadku może dojść do efektów odwrotnych. Co niejako upodabnia ją do antybiotyków, czyż nie? 😉
Nasiona babki jajowatej to surowiec wyjątkowo bogaty w śluzy. Te dobroczynne związki mają szerokie działanie, sprzyjające szczególnie mocno układowi pokarmowemu. Przede wszystkim, w systematycznej suplementacji, wspierają prawidłową perystaltykę układu pokarmowego oraz wypróżnianie. Działanie opiera się o wiązanie wody przez związki długołańcuchowe. Dużą korzyścią jest delikatność działania. Dzięki temu kobiety w ciąży również mogą sięgać po nasiona babki jajowatej – w przeciwieństwie do wielu innych preparatów przeczyszczających (aczkolwiek zawsze należy zasięgnąć porady lekarskiej). Dodatkowo babkę można spożyć doraźnie w przypadku lekkiego(!) zatrucia pokarmowego (np. z towarzyszącą niestrawnością). Śluzy zwiążą mikroorganizmy i związki niekorzystne dla organizmu.
Melisa lekarska to jedno z najdłużej stosowanych ziół, znajdującej zastosowanie zarówno w ziołolecznictwie, jak również w kulinariach. Swoje szczególne właściwości aromatyczne zawdzięcza zawartości olejkowi eterycznemu (z nutami cytrynowymi). Polecamy każdej mamie umieścić melisę w apteczce. Jest bowiem łagodna dla dzieci, a jej uniwersalność zastosowania jest zaskakująca. Ze względu na właściwości olejku (uspokajające, rozkurczające i przeciwdrobnoustrojowe), melisa, jako środek łagodny, doskonale sprawdzi się w bólach brzucha (rozkurczenie, antybakteryjne działanie), bólach głowy oraz w bezsenności. Sam pamiętam, jeszcze z czasów dzieciństwa, że mama miała syrop na każdą możliwą dolegliwość – i tym właśnie syropem był syrop z melisy lekarskiej. Ale co najważniejsze – pomagał! 🙂
Było coś dla maluchów – to teraz dla osób nieco starszych (ale nie tylko!). Kwiatostan głogu zasłużył sobie na miejsce w naszej apteczce ze względu na kompleksowe działanie na serce i układ krwionośny. To niepozorne zioło jest źródłem flawonoidów i adenozyny. Adenozyna to działający krótkotrwale lek przeciwarytmiczny. Flawonoidy zaś wykazują działanie moczopędne i uszczelniające naczynia krwionośne. Kwiatostan jest więc doskonałym środkiem lekkich objawach nadciśnieniowych, oraz wspomagająco u osób starszych. Jeżeli więc macie w rodzinie osobę z problemem nadciśnienia, zróbcie jej herbatkę głogową – z pewnością będzie jej miło 🙂
Antocyjany, które borówka czernica zawiera w bardzo wysokiej ilości, to wspaniałe przeciwutleniacze. Właśnie dzięki nim czerwone wino zyskało tak dobrą renomę. Oprócz właściwości przeciwoksydacyjnych, te niebiesko-fioletowo barwiące związki uszczelniają i rozluźniają naczynia krwionośne, poprawiając mikrokrążenie. To dzięki temu borówka znajduje zastosowanie w suplementach wspierających wzrok. My jednak umieściliśmy to zioło w apteczce z innych powodów. Duża ilość ziół zapobiega biegunkom, szczególnie na tle bakteryjnym (wiązanie toksyn, właściwości przeciwbakteryjne). Nie zapominajmy, że jagody są również nośnikiem witamin, szczególnie wit. C, dlatego też herbatka z suszonych ziół to bardzo dobry sposób na przeziębienie. Szczególnie z miodem!
Rumianek jest doskonale znanym wszystkim ziołem. Każdy kojarzy jego delikatny, łąkowy wygląd. W parze z tym pięknem idą wszechstronne, kultywowane przez wieki zastosowania. Koszyczek, dzięki zawartości olejku bogatego w chamazulen, wykazuje właściwości łagodzące, rozkurczające i napotne. Zalecany jest zarówno do wewnątrz – np. w przypadku podrażnień żołądka oraz zewnętrznie – np. przy kuracji drobnych oparzeń, pokrzywki i innych stanów zapalnych skóry. Waciki nasączone zaparzonym wyciągiem z rumianku można użyć wspomagająco do przemywania powiek. Herbatkę zaś warto zażywać przy przeziębieniach. Generalnie cokolwiek by Tobie nie dolegało – zastanów się nad użyciem rumianku – a nóż pomoże 🙂 Na koniec ciekawostka – czy wiesz, że olejek eteryczny z rumianku ma niebieską barwę? 🙂
Nasiona ostropestu plamistego to doskonały pomysł dla osób prowadzących szybki tryb życia. Nie to, żeby herbatka z ostropestu należała do jakiegoś rodzaju fast foodu – po prostu ostropest chroni naszą wątrobę przed nadmiernym wpływem toksyn dostarczanych do organizmu. Oczywiście, nasiona ostropestu nie stanowią bezpośredniej ochrony wątroby przed wszelkimi toksynami, ale regularne picie tego zioła przez dłuższy czas, potrafi znacząco wzmocnić komórki wątroby. Dzieje się tak, ponieważ ostropest w swoim składzie zawiera sylimarynę. Sylimaryna zaś stanowi kompleks flawonolignanów, które odpowiadają za stabilizowanie komórek, zapobiegając ich rozpadowi. Oznacza to, że codzienna herbatka z ostropestu częściowo uchroni nas przed silnym działaniem alkoholu, leków i przeciążających posiłków. Dbajcie o swoją wątrobę – w końcu jest tylko jedna…
Kaszel może być suchy, kaszel może być mokry. Dużo osób zastanawia się – po co to całe rozróżnianie, lub – czy istnieje uniwersalny lek na oba rodzaje kaszlu? Na ten temat można byłoby pisać całe wypracowania. W skrócie prawda jest taka, że to farmaceuta lub lekarz powinien tak naprawdę dobierać lek precyzyjnie odpowiadający schorzeniu danego pacjenta. Wracając jednak do pierwiosnki – korzeń jest bogaty w saponiny triterpenowe. Saponiny wykazują właściwości powierzchniowo czynne (pieniące). Poprzez działanie na śluzówkę żołądka, zwiększają wydzielanie wodnistego śluzu w płucach, rozrzedzając w ten sposób wydzielinę i ułatwiając odkrztuszanie. Pierwiosnka przyda się więc przy kuracji zapaleń górnych dróg oddechowych, problemach z zatokami, pylicy płuc i dla osób palących.
Pięciornik kurze ziele wyróżnia się zawartością garbników. Garbniki zaś to związki działające ściągająco. A czym jest to tajemnicze działanie ściągające? Na pewno słyszeliście o garbowaniu skóry. Otóż w procesie garbowania skór działa się tymi właśnie związkami, aby skórę utrwalić, wzmocnić, „ściągnąć”. Jest to więc nic innego, jak ściąganie tkanek poprzez denaturację białek. Po zastosowaniu odwaru z pięciornika odczuwa się swego rodzaju ściąganie skóry. Przy okazji denaturacji białka, można mówić o istotnym działaniu przeciwbakteryjnym garbników. Wszystkie te właściwości pięciornika generują interesujące zastosowania. W stomatologii świetnymi przykładami będzie płukanie gardła ostudzoną herbatką, czy pędzlowanie aftów stężonym ekstraktem. Do tego celu można nawet używać nalewek z pięciornika. W dermatologii przyda się do kuracji lekkich oparzeń, czy przyspieszenia gojenia skóry.
GS
* Każda dolegliwość i dobór terapii powinny być skonsultowane z lekarzem. Przedstawiony artykuł jest źródłem pomocniczym, które nie może zastąpić diagnozy lekarskiej ani leczenia dobranego przez lekarza.